Mosty

Mosty są świetne! Konstrukcje naturalnie wspierające współpracę i dialog.

Wspominany i pokazany już tutaj Brooklyński (jeden z najstarszych mostów wiszących na świecie) jest przepiękny, majestatyczny i elegancki. Taki stalowy haft Richelieu – zdecydowanie kojarzy się z wieżą Eiffla choć teraz przytłacza go płynąca nieustannie ludzka lawa.
Z jego powstaniem wiąże się bardzo ciekawa, ba dramatyczna nawet, historia (i herstoria jednocześnie).

Otóż most zaprojektował (i mocno lobbował na rzecz jego powstania) niemiecki imigrant John A. Roebling. Niestety, niedługo po rozpoczęciu prac cumujący prom zmiażdżył mu stopę, którą trzeba było amputować. Wkrótce potem rozwinął się tężec i nieszczęśnik umarł. Pałeczkę po ojcu przejął jego syn Washington, który pracując w sprężonym powietrzu, wkrótce sam zachorował na chorobę dekompresyjną. Sparaliżowany i osłabiony licznymi ranami nie był w stanie osobiście nadzorować realizacji projektu. Wspierała go więc ŻONA EMILY, która nie tylko zapewniała komunikację między mężem a inżynierami – była też merytorycznie przygotowana do zadania. Musimy o niej więcej poczytać, tej cichej budowniczej – zwanej Silent Builder!

Z Mostem Brooklińskim wiąże się masa ciekawostek , jak ta, że pewien cyrkowiec przeprowadził przezeń 21… słoni ????????????????????? by udowodnić bezpieczeństwo konstrukcji, ale pociągniemy wątek perspektywy kobiecej, równościowej i wolnościowej i po dzielimy się zdjęciami:

☝️fajnego muralu przygotowanego przez osadzone w więzieniu Rikers w NY („podnoszę głos nie dlatego żeby krzyczeć, lecz by pozbawieni głosu byli słyszani”) i twórcami innego, też w tematyce sprawiedliwości społecznej w trakcie roboty:)

☝️ rozszerzoną opcją wyboru toalet na Columbia University.
ściskamy!

Zobacz także: